Było tuż po godzinie 1:00 w nocy. Policjanci otrzymali dramatyczny telefon od mężczyzny, który przekazał, że chce popełnić samobójstwo. Powiedział, że znajduje się na torach kolejowych w Długołęce. Policyjny Oficer Dyżurny natychmiast skierował na miejsce najbliższy patrol.
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Długołęce włączyli sygnały w radiowozie i ruszyli w kierunku torów. Nie mogli podjechać pod samo miejsce zdarzenia, dlatego zostawili radiowóz i zaczęli biec w kierunku dwóch sylwetek, znajdujących się na torach. Po chwili dostrzegli, że jeden mężczyzna siedzi na torach, a drugi usiłuje go z nich ściągnąć. W oddali było już słychać nadjeżdżający pociąg. Policjanci wiedzieli, co robić. Obaj biegli wzdłuż torów na ratunek mężczyźnie. Chwycili go w ostatniej chwili. Po kilku sekundach po miejscu, na którym siedział, przejechał rozpędzony pociąg.
Jak się okazało, trzydziestokilkuletni mężczyzna zamierzał popełnić samobójstwo, a drugi z mężczyzn usiłował ściągnąć go z torów. Nie miał jednak wystarczająco dużo siły, by tego dokonać. Ratunek policjantów z Długołęki przyszedł w samą porę. Funkcjonariusze wyczuli od desperata woń alkoholu. Okazało się, że był nietrzeźwy. W związku z tym, że zagrożone było życie i zdrowie 35-latka, resztę nocy spędził on w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Po wytrzeźwieniu, policjanci pojechali z nim na konsultację psychiatryczną, gdzie miał okazję porozmawiać o swoich problemach z lekarzem.