Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk


I Ultra Sowa. Biegowe piekło i niebo w Górach Sowich

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Już o 9:00 rano, kiedy wszyscy zgłoszeni do biegu ultrasi ruszali na trasę, czuć było, że słońce nie odpuści i kolejny dzień spłynie żarem z lipcowego nieba.
 I Ultra Sowa. Biegowe piekło i niebo w Górach Sowich

 I Ultra Sowa. Biegowe piekło i niebo w Górach Sowich
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. I Ultra Sowa. Biegowe piekło i niebo w Górach Sowich
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. I Ultra Sowa. Biegowe piekło i niebo w Górach Sowich
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. I Ultra Sowa. Biegowe piekło i niebo w Górach Sowich
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Trochę porannego chłodu znad Jeziora Bielawskiego jeszcze unosiło się w powietrzu, ale resztki rosy szybko znikały z zielonej murawy, na której do startu szykowali się biegacze. Odliczanie, strzał i rozpoczęła się pierwsza, historyczna Ultra Sowa.

Jak to w biegach ultra bywa, stawka rozciągnęła się znacznie już na pierwszych kilometrach i od samego początku widać było kto myśli o zwycięstwie, kto o miejscu w czołówce, kto w środku listy z wynikami, a kto chce po prostu na własnej skórze poczuć co to znaczy ultra w górach. Kilku zawodników z czołówki wyznało na mecie, że zlekceważyli tę trasę. Niby nie było dużych różnic wysokości, niby cały czas trzeba było biec grzbietem lub przewijać się z jednej jego strony na drugą, ale jednak było przecież po drodze kilka szczytów i przełęczy - aż uzbierały się 53 km i ponad 2000 m przewyższenia. Ci którzy znają Góry Sowie wiedzą, że ten bieg gwarantuje zapierające dech w piersiach górskie panoramy, zmiany krajobrazu, karkołomne zbiegi i wyczerpujące podbiegi. Trochę przyjemnego trawersowania leśnymi stokówkami również było w pakiecie. Gęsto rozmieszczone i dobrze zaopatrzone punkty odżywcze dawały chwilę wytchnienia i można było do woli się napić, zjeść coś i nabrać sił na dalszą walkę z górami. Jeśli komuś mało było radości ze zdobycia najwyższego szczytu Gór Sowich - Wielkiej Sowy (1015 m), to miał możliwość cieszyć się raz jeszcze - droga w stronę Bielawy znów wiodła właśnie tamtędy.

Na pierwszych 10 km ukształtowała się kilkuosobowa grupka pretendentów do wygranej, ale konsekwentnie i powoli budowana przewaga pozwoliła coraz bardziej oddalać się od rywali Ondrejowi Pencowi (Cyklotony, Czechy), który zdawał się biec coraz szybciej, nic sobie nie robiąc ze zmęczenia i trudności na trasie. Od połowy dystansu wiadomo było, że to on powinien wbiec na metę jako pierwszy. Pytania natomiast były dwa: w jakim czasie i z jaką przewagą? Penc ostatecznie Ultra Sowę wygrał z fenomenalnym czasem 4:29:25. Drugi na mecie był Przemysław Nowak (Krause Running Team, 4:40:34), a trzeci Mariusz Piekarz (UKS Ludwikowice Kłodzkie, 4:42:27).

Angelika Szczepaniak (Akademiabiegacza.pl) była bezlitosna dla swoich rywalek w klasyfikacji kobiet i wygrała z czasem 5:37:31. Za nią na mecie pojawiła się Marlena Nowacka (Jan-mar, 5:55:22). Na trzeciej pozycji znalazła się Ewa Ardelli (Biegaj z Piorunem, 6:25:26). Po górskim tropikalnym piekle dla każdego nadchodził wreszcie czas na raj - meta, jezioro, cień, odpoczynek. Koniec.

Na pewno poziom trudności w Ultra Sowie wzrósł z powodu pogody. Tropikalne upały nie ominęły Gór Sowich, choć na trasie było sporo cienia, ale chłodu raczej nie sposób było znaleźć. Było gorąco, pot lał się strumieniami. W takich warunkach każde zwycięstwo, a za takie uznać należy po prostu dotarcie do mety, musiało smakować wybornie. Na wszystkich finisherów czekały medale, posiłek i nieograniczony dostęp do upragnionego punktu odżywczego "bufet - meta". W trakcie dekoracji nagrodzono i udekorowano zwycięzców, a drobne upominki ( i oczywiście również medale) czekały także na pierwsze trójki we wszystkich kategoriach wiekowych i w klasyfikacji drużynowej.

Tego samego dnia o godz. 11:00 na trasę wyruszyli także biegacze startujący w III Półmaratonie Górskim Kalenica i Bielawskiej 12. Oba te biegi zaliczane są do klasyfikacji cyklu biegów górskich Runner's World Super Bieg. Ogółem w Górach Sowich biegało w minioną niedzielę ponad 500 osób.

I Ultra Sowa przechodzi do historii, a wszyscy, którzy w niej wystartowali napisali pierwszy rozdział tej opowieści. Drugi rozdział już się pisze, a jego tytuł to "Ultra Sowa 2019".


otomedia.pl



Dzisiaj
Piątek 29 marca 2024
Imieniny
Marka, Wiktoryny, Zenona

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl


otoluban.pl © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl